Sztuka - piękno czy inwestycja?

2021-10-09
„Sztuka nie ma wyglądać ładnie; ma sprawić, że coś poczujesz”, powiedziała pisarka Rainbow Rowell i miała sporo racji. Coraz więcej osób interesuje się kolekcjonowaniem nowoczesnej sztuki. W przeciwieństwie do wiszących w muzeach arcydzieł, są one tańsze i można nabyć je bez problemu w galerii lub domu aukcyjnym. Czy sztuka wiąże się tylko z pięknem? Dlaczego warto w nią inwestować? Na te i inne pytania postaramy się odpowiedzieć w poniższym artykule.

Obcowanie z pięknem

Sztuka to nic innego jak opowieść o wartościach, emocjach i potrzebach. Dzięki niej budujemy wizerunek i - nie bójmy się tego słowa - prestiż. Uwielbiamy otaczać się pięknymi przedmiotami, chcemy by znalazły się w naszym najbliższym otoczeniu. Im więcej z nimi obcujemy, tym więcej o nich wiemy. Najlepiej oddaje to zasada „Pokaż mi swoją kolekcję, a powiem ci kim jesteś”. Potwierdził ją Wolfgang von Goethe, niemiecki pisarz i pasjonat sztuki, który wyznał kiedyś, że kolekcjonerzy to szczęśliwi ludzie.

Nie musisz być milionerem, choć jeśli marzysz o muzealnych zbiorach pewnie nigdy lub bardzo długo ich nie nabędziesz. Musisz mieć za to wiedzę. W przypadku młodych, dopiero wchodzących na rynek artystów sprawa jest prosta. Zwróć uwagę na wystawy, dzieła jakie tworzą, jak często współpracują z uznanymi w Polsce galeriami i domami aukcyjnymi. Nie bez znaczenia są też nagrody i wyróżnienia, nazwiska kolekcjonerów kupujących dany obiekt. A co z uznanymi, nieżyjącymi już twórcami? Warto przeglądać katalogi, rozmawiać z kuratorami wystaw i marszandami. Wybieraj  różne media, bo często najlepsze prace są już przebrane. Zamiast kupować najdroższe dzieło lepiej zrobisz gdy zainwestujesz w kompozycję wyróżniającą się tematem lub formą. Obok Abakanowicz, Beksińskiego i Opałki modne są prace Daniela Pawłowskiego, Tomasza „Alena” Kopery, Tomasza „Sęti” Sętowskiego i Jarosława Jaśnikowskiego.

Czy warto inwestować w „topowe” nazwiska? Rynek wtórny będzie dla nich krytyczny, w efekcie odsprzedaż dzieł okaże się trudniejsza niż sądziłeś. Dlatego w pierwszej kolejności pozbędziesz się właśnie tych prac.

Sztuka inwestycji w sztukę

Zaczęło się w 1904 roku. To wtedy André Level, francuski miłośnik sztuki, przekonał 12 inwestorów, aby nabyli kilka dzieł na rynku sztuki współczesnej. Nie wiedział, że to historyczny moment. Bogaci biznesmeni lokowali kapitał w dzieła Picassa i Mattise'a. Początkowo mężczyźni nie wyglądali na zachwyconych, jednak w 1914 roku mogli pogratulować sobie sukcesu. Prace sprzedały się z 4 - krotnym zyskiem.

Inwestowanie to zamierzone połączenie walorów estetycznych z ryzykiem tworzenia dochodu. Inaczej mówiąc jest to lokowanie pieniędzy w obrazy, rzeźby, grafiki, ilustracje i inne prace, które po pewnym czasie sprzedaje się z zyskiem. Wartość sztuki wynika z założenia, że wyrażona w złotówkach cena odnosi się do jej wartości symbolicznej, czyli takiej, która powstaje we współpracy z kuratorami, galeriami i innymi instytucjami.

Jak najlepiej inwestować?

To pytanie spędza sen z powiek wielu kolekcjonerom i miłośnikom współczesnej sztuki. Możesz nabywać dzieła bezpośrednio, np. na tradycyjnych, internetowych aukcjach, od inwestora indywidualnego lub instytucjonalnego. Możesz też kupować dzieła pośrednio.

Kiedy nabywasz dany obiekt w domu aukcyjnym lub galerii wiesz, że każda zawierana przez ciebie transakcja jest bezpieczna. Kolejny plus inwestycji bezpośrednich? Zrównoważone stopy zwrotu. Kupując dzieło wyróżniającego się artysty masz pewność kiedy ta inwestycja się zwróci i ile na niej zarobisz.

Inaczej jest z inwestycjami pośrednimi, w których nie bierzesz bezpośredniego udziału. Za pomocą działających na rynku sztuki firm, których aktywa stanowią dzieła sztuki, lub których model biznesowy opiera się na nich, możesz kupić interesującą cię pracę. Inny sposób? Zamiast kupować prace nabywasz jednostki uczestnictwa w funduszu sztuki. Pamiętaj, że każda inwestycja bezpośrednia i pośrednia wymaga bardzo przemyślanych kroków i dużej wiedzy nie tylko na temat rynku sztuki.

Zalety i wady inwestowania w sztukę

Zacznijmy od zalet. Inwestując w sztukę zabezpieczasz się przed inflacją i dewaluacją. Dzieła sztuki, podobnie jak unikatowe kamienie szlachetne, biżuteria i bardzo ekskluzywne zegarki rzadko tracą na wartości. W 2020 roku kiedy wybuchła epidemia COVID - 19 kolekcjonerzy z całego świata masowo kupowali obrazy, rzeźby i grafiki uznając je za doskonałe zabezpieczenie swoich finansów. Zawsze, w każdej sytuacji możesz sprzedać dzieło, a szansa, że na nim stracisz jest minimalna. Pamiętaj, że inwestycje w sztukę są poddawane korzystnemu traktowaniu na gruncie podatkowym, w Polsce wynosi on 8 %. Wśród niektórych kolekcjonerów nadal pokutuje pogląd, że tylko milionerzy mogą nabywać dzieła sztuki. To nieprawda! Mając do dyspozycji niewielką sumę możesz zacząć inwestować w dzieła sztuki.

A co z minusami? Jeśli chcesz zostać inwestorem musisz się stale uczyć. Rynek sztuki stale się zmienia, ewoluuje. Wzrasta zainteresowanie sztuką, kupowanie i sprzedaż konkretnych dzieł. Coraz więcej osób poszukuje konkretnej pracy, przez co nieznani wcześniej artyści nagle stają się pożądanymi twórcami. Tylko w ciągu 25 lat powstało ponad 100 nowych galerii! Każda inwestycja, a co za tym idzie inwestowanie w sztukę jest działaniem długotrwałym, zwykle trwającym 5 - 7 lat.

Czym więc jest sztuka? Pięknem czy inwestycją? Niektórzy nazywają ją po prostu inwestycją w piękno.


Ważne: Strona wykorzystuje pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania serwisu do indywidualnych potrzeb użytkowników. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej informacji można znaleźć w naszej "Polityce Cookies".